czwartek, 3 stycznia 2013

Antytaśma

Poniżej przedstawię moje stanowisko pracy. Do produkcji biżuterii nie używam maszyn do szycia ani innych elektronicznych ustrojstw.

Jedyne czego mi trzeba:
-dłonie
-igły
-nici
-koraliki (tysiące, setki tysięcy)
-karabińczyki (do zawieszania elementów na łańcuszkach lub bransoletkach)
-dżety (do wyszycia - nie klejenia)
-ogniwka (do łączenia elementów z karabińczykami)
-filce (na których mogę rysować wzory)
-nożyczki
-inwencja twórcza
-sznurki/żyłki do tworzenia bransoletek/naszyjników

Najważniejsze: dobre światło,  miłe towarzystwo po prawo i prawidłowa pozycja przy pracy:


Zestaw nici, igieł, szpilek, kopert ochronnych, folijek itp.


 Część koralików oraz filce. Cola obowiązkowo, mój nektar twórczości.


Zestaw łączników, karabińczyków oraz sznurków (wersja skondensowana).


W dalszej części efekty prac.

1 komentarz:

  1. Tak tak... grunt to mieć do kogo buzię otworzyć.. :) Towarzystwo wyborowe.... :)
    pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń